my first ombre ;)
Hejka !
Hejka !
Jak Wam się podoba pogoda w październiku ? Powiem szczerze, ze byłam lekko przerażona, szczególnie wtedy, gdy dowiedziałam się, ze będę musiała prowadzić podczas takiej mini śnieżycy ;) U mnie powoli śnieg się roztapia i tworzy się znienawidzona przeze mnie chlapa.. Miejmy nadzieję, że pogoda się polepszy ;)
Dziś podzielę się z Wami moim pierwszym ombre :
potrzebujemy do tego pędzelka, farby oraz.. ramki ! :)
pamiętacie moją wild frame ? wzór wreszcie mi się znudził, więc postanowiłam, ze nadam jej świeżości ;)
powstała więc ramka ombre ;)
malowanie nie sprawiło większych problemów : pierwsza warstwa - biała farba, kolejna warstwa - u dołu ciemny brąz, u góry biały, po środku chaos, czyli próba połączenia ładnie kolorów... na zdjęciach niestety nie widać tego ładnego przejścia, nie wiem czy ze względu na to, że była to farba olejna i trochę się świeci w świetle dziennym przez co ciężko jest zrobić zdjęcie, czy to po prostu przez mój aparat :)
ostatnio skusiłam się na ramkę z pepco, która kosztowała mnie aż uwaga ! 2,99 zł ;) kolorek zupełnie mi nie pasował do pokoju, więc czemu by nie zrobić z niej kolejnej ramki ombre ? ;)
jak Wam się podoba ? :)
Lubicie zdobić swój pokój ramkami ? wolicie duże antyramy, czy właśnie takie rameczki ?
buziaki ♥
trzymajcie się cieplutko !